.Comission. Koranona

Skubana ma dziwne proporcje. Takie... popularne. Serio! Ostatnio co nie spojrzę na ulicę to widzę kogoś, najczęściej niestety dziewczynę, z takimi krótkimi nóżkami i długim tułowiem. Mutanty.

W każdym razie ma ładne dłonie. Dla odmiany ciężko mi się przyczepić. No może do braku paznokci, ale zwalmy to na nieumiejętność korzystania z lakieru, przez postać. Bo mimo pleców na torsie to jest kobieta, prawda? Czy błędnie się sugeruje imieniem? W każdym razie świetnie wyszły rękawy. Niby nic, a jednak widać tą przeźroczystość, jak się człowiek przyjrzy. Naprawdę miodny efekt. Podobnie jak te gwiazdki w jej oczach. W ogóle tego typu niby niedostrzegalne detale są genialne. Człowiek ma wrażenie, że poprzez takie wgapianie jest wynagradzany i autor puszcza mu oczko.

Dziwne wrażenie sprawiają te kokardki fioletowe, nie wiem zdają się nie pasować do reszty stroju. Kredki mają na szczęście to do siebie, że narysowane rzeczy nie gryzą się aż tak bardzo, jak w rzeczywistości. W ogóle mam nieśmiałe wrażenie, że lewy (jej) but jest mniejszy od prawego. I że znowu jakoś się tak dziwnie wygina ta jej noga lewa...

Mina świetna. Rozmarzona i w ogóle.